Norwegia, Preikestolen
Sierpień 2015
Celem naszej wyprawy jest dziś Preikestolen - słynna skała, klif lub inaczej skalna platforma, która wysuwa się ponad fjord Lysefjorden. Lokalnie nazywany Hyvlatonnå (ambona) - to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji Norwegii i jeden z najbardziej spektakularnych tematów fotograficznych.
Ciekawostka: Miejsce swoim urokiem przyciąga również wielu samobójców.
Takimi widokami zostaliśmy powitani po porannym przebudzeniu.
Pojechaliśmy z zamiarem spędzenia wszystkich nocy pod namiotami - okazało się jednak, że za noc w takim domku trzeba było zapłacić nie wiele więcej, aniżeli za miejsce pod namiot.
Takie widoki zza szyby samochodu.
Przeprawa promem (jedna z wielu).
Tunele ciągnęły się czasem nawet przez 5 kilometrów!
Dojechaliśmy!
Teraz czeka nas wędrówka na wysokość ponad 600 m.n.p.m. (zaczynamy już na wysokości 270 metrów).
Do przejścia około 4 kilometry w każdą stronę, co zajmie nam łącznie ponad 3 godziny.
Chwila wytchnienia przy dobrej kawie - zanim jeszcze wyruszymy w drogę.
No to ruszamy!
Nie jest lekko ale brniemy do przodu!
Im dalej - tym tłoczniej...
Im wyżej - tym ciekawiej...
Oj byłoby z czego spadać...
Wysokość: ok. 600 m.n.p.m.
Panowie na skałce - z nerwami chyba ze stali.
A ludziów - jak mrówków!
Dzięki rozgłosowi internetowemu rocznie przybywa tu nawet (w/g Wikipedii) od 150,000 do 200,000 zwiedzających.
Swoje w kolejce trzeba było niestety odczekać.
Na skale nie ma żadnych zabezpieczeń, choćby w formie barierek czy łańcuchów. Powodem tego głównie są względy estetyczne (coby nie zakłócić piękna pomnika przyrody).
I już!!!
Już w drodze powrotnej - nawet piękniej!
Wasze komentarze:
Musisz być zalogowany, żeby móc dodać komentarz!